Majorka

Jako noclegownie wybraliśmy sobie Magaluf. Zdecydowaliśmy się na to miejsce ze względu na przystępne ceny hoteli i niedaleka odległość do lotniska (20-25 minut) Biorąc pod uwagę, ze przylecieliśmy późnym wieczorem, a lot powrotny był bardzo wcześnie rano miejsce to było na pewno atutem.          Samo Magaluf nie oferuje soba nic nadzwyczajnego. Szeroka, piaszczysta plaża, dziesiątki restauracyjek, barów i sklepików - nic więcej nie przychodzi mi do głowy :-/   Z uwagi, ze byliśmy z początkiem października było raczej cicho i spokojnie. W sezonie jednak miejsce to jest uważane za jedna z glownych impresowni.           Co warto zobaczyć na wyspie:Port de Sóller. Śliczna miejscowość portowa do której dojdzie.... tramwajem :-) Hehe.... nie, nie z samej stolicy. Musicie dojechać do miejscowości Sóller. W centrum jest przystanek początkowy. Tramwaj jest dosc duza atrakcja turystyczna więc nastawcie się, ze będziecie zmuszeni troszkę poczekać na swoja kolej. Bilety nie były tanie, zwłaszcza jezeli macie dużą rodzinę troszkę się "szarpniecie", ale uważam ze warto. W Port de Sóller możecie spędzić trochę czasu na spacerowaniu, zakupach, lub przy filiżance kawy / kieliszku wina.           Jeżeli szukacie nietuzinkowego miejsca na obiad / kolacje, mam coś dla Was. Port de Valldemossa. To prześliczny mały port/miejscowość na północno-zachodnim wybrzeżu wyspy. "Kawałek terenu" otoczony z trzech stron górami. Kilkanascie domow, maly port, kamienista plaza.  Będąc na miejscu, koniecznie zatrzymajcie się na lunch w nadbrzeżnej restauracji. Możecie być w 100% pewni, ze wszystkie owoce morza są pierwszej świeżości. Palce lizać. Zeby tam dojechac będziecie musieli pokonać niezliczona ilość serpentyn, a szerokość drogi w niektórych miejscach będzie nie większa niż szerokość samochodu. Duzo jezdze i uważam się za dobrego kierowcę, jednak kiedy wsiadalismy w droge powrotna z Port de Valldemossa, czułem przyplyw adrenaliny i gesia skorke. Na pewno nie jedzcie tam po zmroku, lub w złą pogodę. Jest naprawde niebezpieczie. Będąc w okolicy warto także pojechać do Valldemossa. Śliczne stare miasto, osobliwe domki i drzwi. Spędzić parę godzin w stolicy, Palma de Mallorca. Katedra i okolice sa naprawde warte zobaczenia. Niezliczone wąskie uliczki, ukryte kawiarnie, lokalne sklepiki. Podjedzcie koniecznie do Castell de Bellver. Roztacza się stamtąd widok na port i zatokę. Bardzo fajne miejsce na spacer i chwile wyciszenia. Majorca to też (przede wszystkim ?:-) ) plaże. Oto parę do których udało nam się dojechać.Cala Portals Vells. Zlokalizowana na południe od Magaluf. Mała zatoczka z mała restauracyjka. Płycizna idealna dla dzieciaków do zabawy. Koniecznie udajcie się do Sa Calobra w północnej części wyspy i przespaceruje się wąwózem Torrent de Pareis. Przy jego ujściu jest zamknięta między górami kamienista plaża. Warto się tu zatrzymać na parę godzin i popływać wśród skał. Ciekawa plaża znajdziecie też w Port d'Alcúdia na północnym-wschodzie. Szeroka, piaszczysta plaża ciągnie się ponad kilometr. Wzdłuż niej, sklepiki, kawiarenki, restauracje. Podsumowując. Fajne miejsce na tygodniowy wypad, ale nie do konca bylo to cos co my lubimy. W momencie gdy wychodzisz z lotniska, zaczynasz zdawać sobie sprawę że "będzie tłoczno". Parkingi dla samochodow wielkosci blokow mieszkalnych daja wyobrazenie ilosci turystow przyjezdzajacych na ta wyspe. Widać, ze to miejsce to masowka. Oczywiście śliczne, z wieloma atrakcjami, ale ilość turystów czasami przytłacza. Porównując Majorkę i Minorkę, zdecydowanie wybieram to drugie. Mniejsza, cichsza i rownie piekna. Śmiem nawet stwierdzić, ze z ładniejszymi plażami. Oczywiście zachęcam do podróży na Majorkę, ale od razu ostrzegam, ze będzie (a raczej moze byc, w zależności od sezonu oczywiście) tłoczno.Wszystkiego dobrego.

Zdjęcia (27)

Komentarze (0)