Warto też udać się do Palermo. Wąskie uliczki, kościoły , parki – jeżeli lubicie spacer w takich klimatach to polecam. Wjeżdżając do miasta samochodem uważajcie (zresztą to tyczy się wszystkich większych włoskich miast) na strefy parkowania. Uwaga na znaki, które zresztą nie zawsze są czytelne i klarowne co do ich znaczenia. Mnie udało się wjechać do centrum i tam zaparkowałem. Brawo…, ale po paru miesiącach dostałem zawiadomienie z wypożyczali, że wkrótce dostane mandat za naruszenie strefy. Na szczęście pokręcili coś z moim adresem i mandat do tej pory nie przyszedł. No nic, pożyjemy zobaczymy jak to się skończy, ale uwaga.
Mondello to kolejna malownicza miejscowość położona niedalego Palermo. Doskonale miejsce wypadowe na zwiedzanie Palermo. Długa, piaszczysta plaża, przepieny kolor morza czyni ja doskonałym miejscem na parodniowy wypoczynek. Jest też parę placów zabaw dla najmłodszych. Dla głodomorów, rząd uroczych restauracyjek.
Pewnie zapytacie a gdzie Etna w tym wszystkim? Otóż będąc we wschodniej części wyspy pogoda nam nie dopisala :-(. Doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu jechać na szczyt w strugach deszczu i nic nie zobaczyć. Czasem trzeba podejmować i takie decyzje :-/ Duże rozczarowanie, ale obiecaliśmy sobie, że kiedyś tu jeszcze wrócimy ;-).
Jeżeli planujecie zwiedzić całą wyspę, dajcie sobie naprawdę dużo czasu. Powiedziałbym minimum 10 dni, a nawet 2 tygodnie. My Byliśmy na Sycylii tydzień myśląc, że to wystarczy. Otóż wystarczyło, ale większość czasu spędziliśmy w samochodzie próbując trzymać się planu. W ciągu tego czasu zrobiliśmy prawie tysiąc kilometrów, a już po wszytkim doszliśmy do wniosku, że nigdy więcej. Sycylia jest naprawdę ogrona. Czuje się to zwłaszcza w południowej części, gdzie nie ma wielu kilometrów dróg szybkiego ruchu.
Pozdrawiam,