Tym razem postanowiłem pojezdzić bardziej lokalnie i wybrałem się ze znajomymi na Slowację.
Chopak - obowiązkowa częsć programu dla każdego kto wybiera się w te rejony. Jeden z moich ulubionych resort'ow. Super, ze mamy taki ośrodek tak blisko polskiej granicy. Dałbym dużo bym doczekał czegoś podobnego po naszej stronie. Moza z czasem ;-) Napewno większość z Was wie więcej o Chopaku niż ja wiec nie będę się rozpisywać. Dodam jedynie, ze PO RAZ PIERWSZY udało mi się uświadczyć szczyt w całej okazałości :-) Nareszcie pogoda dopisała !!!!!! Gorąco polecam. Tatranska Lomnica - jadąc z Zakopanego przez Lysa Polane zajmie Wam około 1,5 godziny by tam dotrzeć. Jeden dośc długi stok (z paroma 'odnogami') podzielony jest niejako na dwie części. Ta dolna nadaje się super na rozgrzewkę lub spokoje szusowanie. Macie parę opcji do wybory by w spokoju się zrelaksować podziwiając okolice. Częsć gorna, coż to nie dla mnie. Naprawdę trzeba się napracować by zjechać w dol. Przeliczne widoki ze szczytu, dlatego polecam wyjechać chociaż raz by napić się gorącej czekolady.
Jeżeli ktoś wybiera się na narty do ośrodka Donovaly, odradzam. Gdy dojechaliśmy na miejsce, zajęło nam cale 10 minut by zdecydować, ze lepiej jechać jeszcze raz na Chopaka. Nie dajecie się zwieść zdjęciom ;-)
Podsumowując ten krotki wyjazd, muszę przypomnieć, ze na Słowacji pojecie jazdy po zmroku nie obowiązuje. Jeżeli zatem chcecie się najezdzić zachęcam do bardzo wczesnego wstawania ;-)
Pozdrawiam,