Święta w Las Vegas ??? Wigilia przy automacie ??? Otóż to !!! :-) Dajcie ponieść się fantazji !!!
Wsiadasz do samolotu po południu i po dziesięciu godzinach, jeszcze „tego samego dnia”, lądujesz w Vegas. Wieczór to chyba najlepszy czas na pierwsze spotkanie z tym miastem.
Zacznę jednak nie od samego Vegas, a miejsce do którego dość łatwo z niego się dostać.
Będąc w Las Vegas musicie koniecznie wybrać się na jednodniową wycieczkę do Arizony by zobaczyć Wielki Kanion. Macie na to parę sposobów. Droga lądowa. Wynająć samochód lub pojechać autokarem. Przygotujcie się jednak na parogodzinną podróż w jedną stronę:-/ Istnieje natomiast szybszy i o wiele ciekawszy sposób na dotarcie nad Kanion. Samolot lub helikopter:-) Impreza „trochę” droższa, jednak dająca niezapomniane chwile.
Samolot. Hhmm.... niby najszybciej, jednak nie macie możliwości przelotu „wewnątrz” kanionu, lądowania w dolinie. Przy samym kanionie znajduje się lotnisko skąd autokarem dojeżdżasz nad „urwisko”, i podziwiasz krajobrazy.
Helikopter. Otóż to !!! W samym mieście co kawałek spotkasz punkty gdzie możesz zapisać się na taką przyjemność. Jest ich wiele, więc nie „napalajcie” się na pierwszą ofertę z brzegu. W trakcie zwiedzania zasięgnijcie informacji tu i tam. Spróbujcie potargować się o cenę, popytajcie o promocje. Jeżeli jesteście większą grupą, może uda wam się wynająć cały helikopter ze zniżką. Gra warta świeczki. Macie do wyboru parę opcji. Sam przelot, lądowanie w kanionie i pół godzinny spływ Colorado, szampan i lunch w cenie, itp., itp. Moja rada, wypośrodkujcie. Sam przelot nie da Wam tej przyjemności co faktyczne zobaczenie ogromu tego masywu skał, z doliny i ze szczytu. Szampan ??? Jeżeli macie więcej pieniędzy na wydaniu, myślicie komuś się oświadczyć:-), czemu nie. Finanse??? Musicie nastawić się na kwotę około sześciu, siedmiuset dolarów na osobę. Za ekskluzywne wersje nawet do tysiąca. Uwierzcie mi jednak , warto !!!
Będziecie trzeba wstać wcześnie rano:-/ Mikrobus zabierze Was z hotelu na lotnisko. Sama jazda około 30min. Następnie krótka odprawa i w drogę. Lot nad kanion trwa około 20-30min. Po drodze przelot nad Hoover Dam. Potem wlatujcie w koryto kanionu. Masywne skały przytłaczają swoim ogromem. Patrząc na samą rzekę, aż ciężko uwierzyć, że woda może być sprawcą takiego „cudu”. Lądujecie w dolinie. Przesiadacie się na łódź, gdzie w trakcie trzydziestominutowego spływu dowiecie się o historii tego miejsca, jego rozmiarów, itp. Następnie z powrotem wsiadacie do helikopteru, który tym razem zabiera Was na sam szczyt. Tu dopiero tak naprawdę możecie poczuć magię tego miejsca. Będziecie mieli do dyspozycji dwie, trzy godziny. Wykorzystajcie je na spacer, lunch (powinien być wliczony w cenę) nad krawędzią, odwiedziny w indiańskej wiosce podziwiajcie, doświadczajcie. Macie możliwość wypróbowania także tak zwanego „sky walk'u”(powinno być również w cenie) . Jest to platforma wysunięta poza krawędź urwiska. Jedyne co dzieli Cię od kilkusetmetrowej przepaść to szklana podłoga, po której spacerujesz:-) Wypróbujcie czy aby na pewno nie macie lęku wysokości. Patrząc w dół co parę minut widzicie przelatujący przez kanion helikopter. Jest wielkości małego punkciku co daje wyobrażenie o wielkości tego miejsca. Jesteście na pustyni jednak jeżeli odwiedzacie to miejsce w okresie zimowym, zaopatrzcie się w ciepłe ubranie. Rozmawiają z obsługa dowiedziałem się, że zdarzyło im się zawiesić loty ze względu na kilkudziesięciocentymetrowy śnieg. Zresztą jeżeli dobrze się przyjrzeć to można dostrzec zaśnieżone zbocza w oddali. Powrót ??? Podobnie jak przylot. Dodatkową atrakcją jest możliwość zobaczenia miejsca gdzie odbywały się niegdyś testy z bronią atomową.
Być w Vegas i nie zagrać ??? Nie ma to sensu, prawda?:-) Wszędzie, wszędzie salony gier. W hotelach, stacjach benzynowych, ulicach, restauracjach. Nawet na lotnisku by upewnić się, że do samego końca będziesz próbował szczęścia. Oczywistachyba, przestroga: uważajcie, to naprawdę wciąga. Ustalcie sobie budżet na „próbowanie”, gdy się wyczerpie, odejdźcie od stołu. Potraktujcie to bardziej jako doświadczenie, a nie przegraną. Oj... oczywiście, że istnieje możliwość wygranej i z całego serca tego wszystkim życzę:-))))
Vegas to kontrast „na całego”. Tam pałac cezara, tu wierzą Eiffel'a, w oddali piramida, a za nią wieżowiec, który jakby zaraz maił się zawalić. To miasto ma szokować, i uwierzcie mi, będziecie zszokowani. Niewątpliwie króluje tu hazard i nagość. Skąpo ubrane dziewczyny zapraszające Cię do nocnych lokali, bilbordy, neony. Co kawałek Elwis z gromadką turystów:-)
Jeżeli lubicie wesołe miasteczka do jesteście we właściwym miejscu. Rollercoaster'y wyrastające między budynkami. Koniecznie spróbujcie tych atrakcje po zmierzchu. Miejsce wyjątkowe to Stratosphere Las Vegas. Na jej szczycie znajduje się położone najwyżej na świecie wesołe miasteczko (350m nad poziom jezdni). Uwaga, to jest naprawdę tylko dla osób o wysokiej odporności na wysokość i stres. Na samym, samym szczycie znajduje się pionowa „wyrzutnia”, która po odpowiednio umocowanej szynie wystrzeliwuje Cię w powietrze z zawrotną prędkością. Mind blowing !!!! Oprócz tego możecie wejść na karuzelę bądź usiąść w wagoniku kolejki poza krawędzią budynku.
Koniecznie wybierzcie się na jedno z przedstawień. Jeżeli Wam się uda może zobaczycie jedną z gwiazd estrady lub piosenki, które bardzo często odwiedzają Las Vegas.
Pojedźcie co starego centrum miasta by zobaczyć legendarną już ulicę przy, której lata temu wszystko się zaczęło. Zróbcie sobie zdjęcie z „Panem z kciukiem”. Oglądnijcie niesamowity show światła i dźwięku na sklepieniu zamontowanym nad ulicą.
Oczywiście nocne życie:-) To miasto na pewno nigdy nie zasypia. Masa lokali. Co kawałek naganiacze zapraszają Cię na imprezę. Polecam Studio 54. Usytuowane na szczycie MGM Grand Hotel posiada niesamowitą panoramę mista. Naprawdę można poczuć sie jak by się było bogiem tego miejsca. Jeżeli szukacie „mocniejszych” wrażeń musicie udać się poza centrum. Polecam club ..... albo nie, sami do do tego dojdziecie:-)
Rada. To miasto żyje z napiwków. Pamiętajcie o tym. Każda usługa, dobre słowo, kosztuje. To część kultury, którą lepiej zrozumieć i przyjąć. Nie skąpcie paru dolarów dla kelnerki, odźwiernego,
miejscowego który wskaże Wam drogę na ulicy.
Bawcie się dobrze i zatraćcie w Vegas chociaż na parę dni bo naprawdę warto.